We „Wrogu ludu” nazywa się rzeczy jednoznacznie po imieniu, ukazując ostro skontrastowane dwa oblicza bohaterów sztuki: nonkonformizmu i oportunizmu. (...). Kazimierz Kutz wydobył trafnie i wypunktował ponadczasową problematykę moralną, którą reprezentują na dwóch przeciwstawnych krańcach dwaj bracia: burmistrz, szef miejscowej policji i prezes zarządu uzdrowiska (...) oraz lekarz uzdrowiska. Na podobnej zasadzie przeciwieństw funkcjonują też inne postaci: właściciel drukarni asekurant Aslaksen (...) i szlachetny kapitan okrętu, córka lekarza nonkonformistka Petra (...) i konformista redaktor Hovstad.
Stefan Polanica, „Słowo Powszechne”
Dążenie do pokazania bohaterów Ibsena jako postaci żywych i wolnych od schematycznych uproszczeń – którym przecież racje prawdy i moralności zdają się sprzyjać – jest charakterystyczne dla tego przedstawienia. Opozycjoniści doktora Stockmanna rysują się w nim jako galeria wyrazistych indywidualności ubogich duchem, lecz bogatych odmiennością zachowań. (...). Jedno jest oczywiste. To przedstawienie wywołuje naprawdę żywą reakcję widowni. Kwituje ona w lot co celniejsze sytuacje i riposty – śmiechem, oklaskami, szeptanym komentarzem.