przygotowanie wokalne – Ewa Kossak, Zbigniew Rymarz
multimedia
fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie
Galeria
recenzje
Do domu poprawczego dla dziewcząt przybywa ekipa filmowa. Reżyser na wieść o tym, że wychowanki zakładu przygotowują bajkę o Kopciuszku, postanowił zrealizować film o tym właśnie, o dziewczynach i ich losach. Ma to być dokument broniący dziewczyn, oskarżający zaś społeczeństwo. A, że nie zawsze życie pokrywa się z góry zaplanowanym scenariuszem – pozostaje więc pokierować biegiem wypadków, nakłonić dziewczyny, by spełniły artystyczne ambicje reżysera, by stały się wstrząsającymi bohaterkami filmu przeznaczonego do festiwalowej nagrody.
Ewa Kielak, „Trybuna Ludu”
Myślę, że „Kopciuch” jest najlepszą sztuką Janusza Głowackiego, jednym z najlepszych jego tekstów. I jedną z najciekawszych nowych sztuk polskich. (...). Kopciuch, dziewczynka ambitna, zbuntowana, pełna goryczy, przenikliwa, powraca nagle do dziecinnych marzeń, zdradza talent snucia opowieści, które się staną kruchą – a jednak żywotną – materią nadziei. (...). Trudno grać dziecko – choćby się najlepiej rozumiało jego impulsy. Adamkówna rozwiązuje ten dylemat środkami sugestii. Wystarczy to i w najtrudniejszych scenach (...) – a wreszcie finał, tak niespodziewany, że nieco ostrzej pokaźny mógłby nabrać akcentów melodramatu.