Na XXIV Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych we Wrocławiu w 1984 roku Władysław Kowalski otrzymał nagrodę za kreację aktorską.
multimedia
fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie
Galeria
recenzje
Spektakl rozpoczyna się i kończy płynącą z głośnika znaną piosenką (chyba z przełomu lat 50. i 60.)... Odpoczywa ze snu, miasto moje i twoje... Przy jej wtórze trzech mężczyzn dokonuje pomiaru pokoju. To Chór Starców, który cały spektakl przesiedzi w samochodzie (w ustawionej na scenie starej warszawie). Stamtąd będzie komentował, doradzał bohaterowi, objawiał jego myśli...
Temida L. Stankiewiczówna, „Sztandar Młodych”
Tak więc reżyser tego spektaklu, Michał Ratyński, nie tylko przenosi „Kartotekę” z otwartej przestrzeni do zamkniętego pudła, lecz również luźną strukturę sztuki, która w autorskim zamyśle nie ma początku ani końca, spina tradycyjną klamrą. (...). Jednakże mimo zamykającej klamry, reżyser w znacznym stopniu respektuje Różewiczowską formułę dramatu. Nie składa tego, co rozbite, nie konstruuje żadnych zamkniętych całości; pozostawia autorskie chropowatości, nie boi się dłużyzn i zawieszeń akcji. Ma pełną świadomość, że ten typ dramaturgii, jeśli tak można powiedzieć, inaczej współpracuje z publicznością. Dopiero w percepcji widza scalają się znaczenia, sensy, przesłania. Przedstawienie jest surowe, z założenia mało efektowne.