Połączył Major odległe od siebie gatunki i formy literackie (...). Ale zabieg ten - reżyser udowodnił to spektaklem - ma szanse powodzenia i jest uzasadniony, ponieważ niejednolitymi tekstami rządzi wspólna zasada; poetyckiego skrótu, kondensacji znaczeń, oszczędności słowa. (...) Skomponowany przezeń scenariusz (...) jest pozbawiony spoistości właściwej np. historii o logicznym, umotywowanym na zasadzie przyczyna - skutek toku akcji. Afabularny w zasadzie o luźnej budowie, składa sie z krótkich scenek - "migów rzeczywistości".
Barbara Osterloff, Teatr, nr 25, 12.12.1976
Poetycko - dramatyczna suita zaprawiona groteską i parodią, coś z "kabaretu metafizycznego" i coś z teatru jarmarcznego, coś z dziecinnej i coś ze studenckiej zabawy, a przede wszystkim zauroczenie słowem. Jego brzmieniem, konstrukcją mechanicznymi skojarzeniami. (...) Igraszki słowne, absurdalne wyliczanki, zadziwiające neologizmy, rozbijanie słów na sylaby i głoski, upraszczanie ich do elementarnych znaków, docieranie do ukrytych tonów i sensów, układy rytmiczne i melodyjne. Wszystko ze słowa, które nasyca nastrój, pobudza, czaruje.
August Grodzicki, Życie Warszawy, nr 250, 20.10.1976