„Neron (…) bardzo się troszczył o lud, musiał mu dostarczać rozrywki i dlatego urządził największe święto starożytności. Jak opowiada piękną prozą Tacyt, cesarz otworzył swoje ogrody na przyjęcie. Każdy, kto był kimś, przybył na ucztę: senatorowie, arystokracja, kronikarze przekazujący sobie plotki towarzyskie - cały wielki świat. Neron miał jednak kłopot: nie wiedział jak oświetlić tak ogromną przestrzeń, rozległe ogrody. Przyszedł mu do głowy pomysł: kazał sprowadzić przestępców i spalić ich, żeby zapewnić światło. (..). Dla mnie w tym wszystkim nie jest interesujący Neron, tylko jego goście. Kim byli zaproszeni przez Nerona ludzie?” (Martín Caparrós „Głód”, tłum. Marta Szafrańska-Brandt).
Ponad dwa tysiące lat temu moralność judeochrześcijańska mieszkała w katakumbach, był to inny świat: bez tabu i poczucia winy, jednak zachowujący hierarchie, wierzenia i obrzędy. Neron jako władca absolutny i jako absolutny artysta, miał totalną kontrolę nad nastrojem, charakterem i dynamiką ucztowania. Nie miał umiaru, jego występy trwały nawet dwanaście godzin, a apetyt był wciąż niezaspokojony, dbał o to, by rozkosze trwały jak najdłużej, dlatego ucztującym zawsze zapewniano m.in. dostęp do womitoriów oraz innych form relaksu i oczyszczenia.
Twórcy spektaklu zainspirowani współczesnymi technikami sprawowania władzy, podejmują próbę rekonstrukcji jednej z legendarnych uczt Nerona. Poprzez przywołanie najważniejszych dla niego wydarzeń i osób, Neron spróbuje znieść granicę między sztuką i byciem, aktorem i widzem, widowiskiem i spotkaniem.
Spektakl przeznaczony wyłącznie dla widzów od 18. roku życia. Znajdują się w nim sceny odwołujące się do seksu i przemocy, które mimo ironii i dosadnego humoru mogą budzić kontrowersje.
Spektakl wziął udział w 24. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej ma na celu nagradzanie najciekawszych poszukiwań repertuarowych w polskim teatrze, wspomaganie rodzimej dramaturgii w jej scenicznych realizacjach oraz popularyzację polskiego dramatu współczesnego. Konkurs organizowany jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.
W I etapie Konkursu spektakle oceniała Komisja Artystyczna w składzie: Jacek Sieradzki (przewodniczący), Michał Centkowski, Adam Karol Drozdowski, Andrzej Lis, Kamila Łapicka, Jakub Papuczys, Joanna Puzyna-Chojka.
„Neron” z Teatru Powszechnego to jedno z najlepszych przedstawień Rubina (...). Rubin władzę nad spektaklem oddaje widzom. To oni, taktownie i z wdziękiem angażowani do narracji przez aktorów, skutecznie pracują na ten spektakl. A interakcje między sceną i publicznością wreszcie nie żenują, nie są wymuszone, w czym wielka zasługa aktorskich improwizacji. O dziwo, to one dają radość, przykuwają uwagę, może dlatego, że nie dążą za wszelką cenę do przekroczenia (Paweł Soszyński, dwutygodnik.com)
Na tej uczcie znajdzie się coś dla każdego. Twórcy spektaklu ową zasadę partycypacji zastosowali w praktyce. Na kogo padł wzrok aktora, mógł załapać się na masaż czy łyk wina na krzyżu (Krzysztof Lubczyński, „Dziennik Trybuna”)
Za relaksująco-rubaszny nastrój spektaklu odpowiada – ukryta pod płaszczykiem relacji władzy, miłości i innych więzi włożonych w kostium antycznego Cesarstwa Rzymskiego w latach sześćdziesiątych I wieku – ironizująca metateatralność. To ona w dużej mierze wywołuje odbiorcze uśmiechy i uśmieszki, chichoty i rumieńce. (…). można pogratulować Rubinowi i Janiczak nowego pomysłu na znaczące rozszerzenie granic partycypacji widza w obrębie fabuły spektaklu. (…) do czynienia mamy z misternie i sprawnie uruchomionym mechanizmem pogardy i jednoczesnej fascynacji drugą stroną w relacjach widz-aktor-postać. Kolejne interakcje, pod pretekstem dobrej zabawy, służą rozwinięciu i wyeksponowaniu tego eksperymentu (Agata Skrzypek, e-splot)
Całość jest (…) łączącym czułość z pogardą, zachętę z groźbą, obrazkiem ze współczesnej cywilizacji spektaklu, w której na co dzień w ten czy inny sposób uczestniczymy wszyscy: rządzący i rządzeni, występujący i oglądający – jednocześnie. A wszystko to z poczuciem jakiejś nierzeczywistości i ze szczyptą (auto)erotyzmu (Aneta Kyzioł, „Polityka”)
Spektakl jest voyeurystyczną chwilami zabawą na kanwie teatru i polityki, zabawą w rozmywanie granic między prywatnym i publicznym, podszytą pytaniem o to, czy wszystko jest na sprzedaż (Agata Chałupnik, „Didaskalia” nr 145)