Teatr Powszechny w Warszawie wyraża solidarność z zespołem Narodowego Starego Teatru w Krakowie, który w burzliwym okresie (tuż przed premierą „Wesela” w reżyserii Jana Klaty) musi zmierzyć się ze zmianą dyrekcji. Tak istotne decyzje powinny być podejmowane z dużo większym wyprzedzeniem.
Szczególna więź łączy nasze teatry nie tylko przez wzgląd na wspólne cele publicznych instytucji kultury i twórców, którzy z nami współpracują, ale także przez osobę patrona Teatru Powszechnego, Zygmunta Hübnera, który w latach 1963-1970 był dyrektorem artystycznym Starego Teatru i budował renomę tego miejsca.
Najbardziej niepokoi jednak, że obecne władze Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie rozumieją specyfiki rozwoju i organizacji instytucji kultury, a także wartości dla rozwoju kultury konstytutywnych: wolności wypowiedzi artystycznej, otwartości, wielogłosowości, czy wyrazistości estetycznej. Zamiast chronić i pielęgnować pracę artystów, próbuje się podporządkować ją ideologii ugrupowania rządzącego. Od lat środowisko teatralne opracowuje katalogi dobrych praktyk, debatuje o mechanizmach funkcjonowania teatrów i reformie ich struktury (ostatnio choćby podczas Kongresu Kultury 2016). Ubolewamy, że instytucja normotwórcza, czyli Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nie tylko nie potrafi korzystać z tej powszechnie dostępnej wiedzy, ale wręcz z zaciętością godną inkwizytora niszczy dorobek organizacyjny i artystyczny, który sprawia, że współczesny polski teatr stał się fenomenem na skalę światową.
W tym trudnym czasie zespołowi życzymy przede wszystkim wytrwałości i jeszcze większej wspólnotowości, a do organizatorów apelujemy o dialog ze wszystkimi stronami. Mamy nadzieję, że wspaniały dorobek Narodowego Starego Teatru - tkwiący zwłaszcza w potencjale tworzących go ludzi - nie zostanie roztrwoniony wskutek gry politycznych interesów. Przykład powolnej destrukcji Teatru Polskiego we Wrocławiu powinien być wystarczającym ostrzeżeniem.
Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie